Jeśli w maju spacerowaliście po parku Skaryszewskim i spotkaliście dwie piękne i bardzo okrągłe kobiety poruszające się w ostrożnym tempie, w tym jedną z aparatem, to byłyśmy my! :).  Sesja z Marią oczekującą narodzin małego Marka to było moje ostatnie fotograficzne szaleństwo przed porodem, dlatego będę ją wspominać z uśmiechem do końca moich dni:). Dziś nie wiem, jak dałam radę, skoro w tamtym czasie miewałam kryzysy nawet podczas przygotowywania śniadania, jedyne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy, to takie, że pasja faktycznie napędza moje życie:).

Dlaczego warto zarezerwować od razu termin na sesje ciążową i noworodkową?

• Pierwsza sesja to trochę niespodzianka, pierwsze spotkanie obcych sobie osób, nie licząc tego, że widzimy swoje profile w mediach społecznościowych. Na drugiej sesji najczęściej znamy się już całkiem dobrze, czujecie się więc o wiele bardziej swobodnie, wiecie, że na sesji jestem na Was i dostosowuję dynamikę sesji do Waszej rodziny, do charakteru Waszych starszych dzieci (jeśli już takie macie), do Waszego sposobu bycia czy choćby samopoczucia w ciąży. Wiecie jak pracuję, nie zastanawiacie się więc już, czy poczekam, gdy maluch będzie długo spał, i czy sfotografuję Was dyskretnie podczas karmienia piersią.
• Macie priorytet w wyborze terminu na sesję noworodkową. Pamiętam o Waszym terminie porodu i z niecierpliwością czekam na sygnał o Waszej gotowości. Zdarza się, że na takie sesje umawiamy się nawet z dnia na dzień, aby faktycznie udało się spotkać jak najwcześniej.
• Przy rezerwacji sesji ciążowej i sesji noworodkowej otrzymujecie ode mnie prezent w postaci pięknego albumu w sztywnej oprawie.

Zobaczcie fragment naszej sesji ciążowej, a potem noworodkowej z rodzinką w komplecie. Dla mnie oba spotkania były niezwykłe, pewnie trochę przez bliskość etapu, ale przede wszystkim przez moje szczęście do wspaniałych ludzi:).